Tworzyć więcej niż konsumować
Sekret pełniejszego życia
Konsumpcja czy tworzenie?
Żyjemy w czasach, w których łatwiej niż kiedykolwiek wcześniej jest konsumować. Social media, Netflix, YouTube, zakupy online – to wszystko karmi nasz mózg szybkim zastrzykiem dopaminy. I choć samo konsumowanie nie jest złe, problem pojawia się wtedy, gdy zaczyna ono dominować nad tworzeniem.
Dlaczego warto tworzyć?
Tworzenie czegokolwiek – czy to tekstu, pysznego i zdrowego obiadku, świeczki, czy nawet własnych środków do sprzątania – sprawia, że czujemy satysfakcję i sens. To my stajemy się źródłem wartości, zamiast tylko biernymi odbiorcami. Tworzenie wzmacnia kreatywność, pewność siebie i poczucie sprawczości.
Tworzenie jako inwestycja w przyszłość
Treści, które tworzysz, nie znikają po kilku sekundach przewijania feedu. Mogą zostać z Tobą na lata, mogą inspirować innych, a nawet stać się fundamentem Twojej pracy czy sposobu na życie. Konsumpcja kończy się w chwili, gdy zamykasz aplikację. Tworzenie – przeciwnie, zostawia po sobie ślad.
Tworzenie jako źródło energii
Zauważyłam też u siebie, że po długiej konsumpcji – czy to filmu, serialu, czy bezmyślnego scrollowania – nie mam w sobie ani grama pomysłów. Nic mi się nie chce. A kiedy tworzę – piszę piosenkę, wiersz, szyję coś czy po prostu działam twórczo – czuję spełnienie, szczęście i mam mnóstwo pomysłów. Wystarczy świadomie się temu przyjrzeć, a odkryjemy, że wszystko, co może nas uzdrowić, mamy już w sobie. Jesteśmy swoimi najlepszymi doktorami. Od kiedy więcej tworzę niż konsumuję, mam mnóstwo pomysłów, energii i ogromną chęć do życia.
Równowaga zamiast skrajności
To nie znaczy, że konsumpcja jest zła – warto czytać książki, oglądać filmy czy słuchać innych ludzi. Problem zaczyna się wtedy, gdy robimy to kosztem własnej twórczości. Wystarczy przesunąć proporcje i pozwolić, by nasze życie miało w sobie więcej kreacji niż biernego odbioru.
Podsumowanie
Konsumpcja daje chwilową przyjemność. Tworzenie daje poczucie sensu. Dlatego warto zamienić przynajmniej część swojej energii na coś, co zostawia po sobie trwały ślad.
Bo życie staje się pełniejsze wtedy, gdy z roli widza przechodzimy do roli autora.
A Ty – kiedy ostatni raz coś stworzyłeś(aś)?
Więcej o tym temacie opowiadam w moim filmie:
Dziękuję, że tu jesteś.
Tworzę to miejsce z potrzeby dzielenia się prostym, wolniejszym życiem. Jeśli chcesz być bliżej tego, co ciche i prawdziwe – hej!wolniej! może być dla Ciebie.
Jeżeli lubisz moje treści, zachęcam Cię do subskrybowania by być na bieżąco- każdy nowy wpis trafia bezpośrednio do Twojej skrzynki mailowej + dostajesz dodatkowe posty z refleksjami.
Płatna subskrypcja dodatkowo pozwala na dostęp do mojej poezji:)
Za wsparcie serdecznie dziękuję<3

